Nazewnictwo terenów przyłączonych do Polski w 1945 r. – zarys problemu
Przejęcie w 1945 r. byłych terenów niemieckich na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej przez Polskę, kontrolowaną przez zależnych od ZSRR komunistów, było przez nich postrzegane jako jedna z niewielu kwestii politycznych, która może bliżej związać z nową władzą polskie społeczeństwo. Objęcie ziem na zachodzie było zatem szeroko wykorzystywane w oficjalnej propagandzie w pierwszych latach po wojnie. Przy określeniu tych terenów stosowano wówczas termin „Ziemie Odzyskane”. Pojawił się on m.in. w oficjalnych nazwach dwóch instytucji rządowych – Urzędnika Pełnomocnika Generalnego dla Ziem Odzyskanych (powołanego w marcu 1945 r.), a przede wszystkim Ministerstwa Ziem Odzyskanych (listopad 1945 r.), pod kuratelą Władysława Gomułki, (równocześnie I sekretarza polskich komunistów w tym czasie). Ten specjalnie powołany resort administrował wszystkie ziemie „na zachód i północ od granic państwa polskiego w 1939 r.” (Dekret z dnia 13 listopada 1945 r. o zarządzie Ziem Odzyskanych). Przyjęcie terminu „Ziemie Odzyskane” wiązało się z jednym z argumentów wysuwanych przez komunistów, że tereny te stanowią historyczne ziemie polskie, później, w ciągu wieków zgermanizowane, ze względu na istnienie dużej grupy ludności pochodzenia polskiego, mówiących językiem ojczystym. Komuniści powtarzali zatem przedwojenną argumentację wysuwaną przez myśl narodową przed 1939 i w czasie wojny. Obok terminu „Ziemie Odzyskane” w propagandzie tego okresu znajdziemy również inne określenia wskazujące na historyczne związki tych terenów z Polską – „polskie ziemie zagrabione”, „prastare ziemie słowiańskie”, „nasze ziemie zgermanizowane” czy „powracające do nas ziemie zachodnie”. Używano także terminu „odwiecznie ziemie piastowskie”, nawiązując do obecności tych terenów, zwłaszcza Śląska, w granicach średniowiecznego państwa polskiego, które Polska otrzymała z powrotem po prawie1000 latach.
Lansowanie nazwy „Ziemie Odzyskane” przez władze w Warszawie mogło się wiązać także z chęcią przeciwstawienia „odzyskania” tych terenów utracie na rzecz Związku Radzieckiego byłych terytoriów II Rzeczypospolitej na wschodzie. Komuniści przedstawiali zatem przejęcie byłych ziem niemieckich, jako swoje osiągnięcie, możliwe tylko dzięki sojuszowi z Kremlem. Z podkreślania tego faktu, jako „zadośćuczynienia” za terytorium oddane ZSRR, szybko jednak zrezygnowano, bowiem wywoływało to negatywne reakcje społeczne, a zatem efekty odwrotne do zamierzonych przez rządzących w Warszawie.
Termin „Ziemie Odzyskane” funkcjonował oficjalnie przez trzy lata, a propagandowym akcentem zamykającym jego stosowanie była monumentalna ekspozycja we Wrocławiu – Wystawa Ziem Odzyskanych (WZO, 21 VII-31 X 1948), mająca ukazać trzyletnią odbudowę i polskie osiągnięcia na terenach przejętych od Niemców. Jej zamknięcie posłużyło propagandzie do podkreślenia dokonanej już unifikacji z resztą kraju. WZO była zatem „wielkim słowem KONIEC ustawionym pod Ziemiami Odzyskanymi, [które] (…) już całkowicie spolonizowane i zagospodarowane, całkowicie zostały przyswojone Rzeczypospolitej (…) stały się już normalnymi prowincjami rozległego kraju” – stwierdzał Kazimierz Koźniewski, zapewne oddając ówczesne intencje władz. Nieco później, w styczniu 1949 r. zlikwidowano Ministerstwo Ziem Odzyskanych, co wiązało się także z podsunięciem Gomułki od politycznej władzy.
Dodajmy, że wśród nowych polskich mieszkańców bardzo szybko oficjalnie stosowany dotąd termin zaczęto ironicznie i zarazem gorzko przekręcać na „ziemie wyzyskane”, określenie które oddawało zachowanie władz centralnych zarówno w pierwszych latach po wojnie – np. tzw. szaber urzędowy, czyli rabunek dokonywany w majestacie prawa, jak i w okresie stalinowskim (1949-1956), czego najbardziej jaskrawym przykładem był „odzysk cegły”, czyli zarządzona przez Warszawę rozbiórka miast i wsi na terenach poniemieckich.
W związku z likwidacją odrębnego statusu tych ziem od 1948 r., termin „Ziemie Odzyskane” właściwie nie był już publicznie używany. Jedyny wyjątek stanowił Kongres Ziem Odzyskanych, zorganizowany we Wrocławiu w 1952 r. Ponowne wywołanie tej nazwy właśnie w tym momencie, na co wskazuje G. Strauchold, mogło wiązać się także z niepokojem władz warszawskich o dalszy los tych ziem, w związku z ówczesnymi nowymi posunięciami Stalina w kwestii niemieckiej i tym samym potwierdzać ich obecność w granicach komunistycznej Polski.
Dopiero po Październiku 1956 r. i powrocie Gomułki do steru władzy, terenom przejętym przez Polskę zaczęto w Warszawie poświęcać znów więcej uwagi. Od tego momentu dla ich określenia używano terminu „Ziemie Zachodnie”, który znalazł swoje odbicie także w nazwie powołanego do życia w 1957 r. Towarzystwa Rozwoju Ziem Zachodnich, mającego pobudzać aktywność gospodarczą nie tylko Pomorza Zachodniego, Dolnego Śląska i Ziemi Lubuskiej, ale także Warmii i Mazur. Od drugiej połowy lat 60., powszechnie stosowano rozszerzoną wersję tej nazwy – Ziemie Zachodnie i Północne, która przyjęła się i jest używana do dzisiaj, o czym może świadczyć także nazwa inicjatywy Sieci. Termin ten ma jednak jeden poważny mankament, na co zwraca uwagę J. Jasiński, bowiem z geograficznego punktu widzenia obejmuje również Pomorze Gdańskie, tymczasem zwolennicy tej nazwy milcząco wykluczają ten region, jako nienależący do terenów przejętych po 1945 r. przez Polskę.
Po zmianach demokratycznych w Polsce w 1989 r., w literaturze historycznej pojawiają się także opisowe, geograficzne określenia tych ziem, jako „byłe tereny niemieckie przejęte przez Polskę” lub „byłe tereny na wschód od Odry i Nysy Łużyckiej”. Z kolei A. Paczkowski zaproponował termin „ziemie nowo nabyte”, ale, jak dotąd nie przyjął się on szerzej. Zapewne te nowe nazwy są stosowane zapewne w celu unikania stosowania, budzącego jednoznacznie propagandowe skojarzenia i ahistorycznego pojęcia „Ziemie Odzyskane” i funkcjonują równolegle z określeniem ziemie zachodnie i północne.
prof. dr hab. Jakub Tyszkiewicz
Wykorzystana literatura
Domke R., Ziemie Zachodnie i Północne Polski w propagandzie lat 1945-1948, Zielona Góra 2010.
Jasiński J., Kwestia pojęcia Ziemie Odzyskane (w:), Ziemie Odzyskane/Ziemie Zachodnie i Północne 1945-2005. 60 lat w granicach państwa polskiego, red. A.Sakson, Poznań 2006.
Koźniewski K., Pożegnanie z Ziemiami Odzyskanymi, „Odra”, nr 52-53 z 26 XII 1948 r.
Paczkowski A., Pół wieku dziejów Polski, Warszawa 2005.
Strauchold G., Myśl zachodnia i jej realizacja w Polsce Ludowej w latach 1945-1957, Toruń 2003.
Tyszkiewicz J., Sto wielkich dni Wrocławia. Wystawa Ziem Odzyskanych we Wrocławiu w 1948 r. a propaganda ziem zachodnich i północnych w latach 1945-1948, Wrocław 1997.